Wagary z Hikari Kobyla Góra

W miniony weekend zawodnicy naszego klubu uczestniczyli w sportowym obozie w Kobylej Górze. Był to krótki wyjazd, ale bardzo intensywny. Nasze „Wagary” rozpoczęliśmy w piątek od treningu karate, później przerwa na kolację, następnie zabawy integracyjne. Trochę szaleństwa z chustą animacyjną, mały bałagan z gazetami i chwila relaksu przy muzyce. Spoceni i zmęczeni rozpoczęliśmy przygotowania do ciszy nocnej. Moc wrażeń związanych z nocowaniem poza domem nie pozwoliła nam szybko zasnąć, ale w końcu ok. 23 udało się. Następnego dnia pobudkę mogliśmy sobie darować gdyż wszyscy byli gotowi do zaprawy porannej już o 6 rano. Świeże powietrze i piękno otaczającej przyrody wprowadziło wszystkich uczestników w pozytywny nastrój, który towarzyszył nam przez cały dzień, a działo się dużo. Treningi karate oczywiście rzecz najważniejsza zostały solidnie przepracowane. Troszkę wybranych elementów z gier zespołowych takich jak koszykówka i piłka nożna, a po kolacji najważniejsza impreza dnia czyli Marzannada. Głównym celem imprezy było przegonienie zimy i przywitanie wiosny. Walczyliśmy w czterech zespołach w najróżniejszych konkurencjach od biegu w czapce i szaliku, po wyścigi na kocykach, robienie liny z ubrań i oczywiście żywej marzanny. Po skończonej zabawie udaliśmy się do ośrodka na przygotowania do ciszy nocnej, które tym razem zakończyły się bardzo szybko. Niedzielny poranek był znacznie dłuższy niż poprzedni, co niektórych trzeba było budzić na zaprawę, ale wszyscy dali radę się podnieść. Zabawy z klamerkami, przeciąganie liny, rzucanie szyszkami oraz dowolny rodzaj kata wykonany na świeżym powietrzu pozwoliło nam złapać drugi oddech i pobudzić nowe siły do kolejnych zajęć. Najpierw oczywiście trening karate, później rozgrywki w unihokeja, test na ninja w pobliskim lesie. Obóz zakończyliśmy wspólnym obiadem. Było bardzo miło, sympatycznie, ale przede wszystkim treningowo.

Jestem bardzo miło zaskoczona postawą wszystkich uczestników. Każdy dokładnie przestrzegał ustalonych zasad, opiekował się młodszymi (np. pomoc w zakładaniu kimona i wiązaniu pasa), nie oszczędzał się na zajęciach ruchowych, dzięki temu powstał dobry klimat, który towarzyszył nam przez cały wyjazd.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom za zaangażowanie i dobrą zabawę i zapraszamy na kolejne wyjazdy organizowane przez Nasz Klub.

Bardzo dziękujemy Panu Edmundowi Kowalskiemu za pomoc w transporcie sprzętu sportowego, bez którego nie byłaby możliwa realizacja bogatego programu.